Parowozownia Wolsztyn. Ostatnia enklawa pary na świecie?

Nie pamiętam od ilu już lat środki masowego przekazu za pośrednictwem dziennikarzy oraz osób udzielających wywiady informują nas, że nasza, polska parowozownia Wolsztyn jest tą ostatnią na świecie z ruchem planowym wykonywanym przez parowozy.

Przez cały ten czas jednak owym wypowiedziom towarzyszyła niepewność. Zawsze podkreślano, że jest to PRAWDOPODOBNIE ostatnia taka parowozownia w Europie, a nawet na świecie. W tym miejscu wspominano koleje chińskie, które to również prawdopodobnie, ruch planowych pociągów parowych jeszcze nie dawno utrzymywały. Wszak ostatnie parowozy w Chińskiej Republice Ludowej zeszły z taśmy produkcyjnej na przełomie lat’80/90. Z całą pewnością był to ostatni kraj z tak dużym odsetkiem praktycznie nowych pojazdów epoki pary. Jednakże chiński wzrost gospodarczy dość szybko je unicestwił i odstawił na boczne tory.
Od czasu zmiany ustrojowej i oficjalnego zakończenia eksploatacji lokomotyw parowych w Polsce, parowozownia Wolsztyn przez kilkanaście lat prowadziła nieprzerwanie ruch planowych pociągów parowozami. Działo się tak jeszcze w 2014r. Obecnie po wymuszonej brakiem czynnych maszyn przerwie, powstała szansa na powrót do tradycji. Czy na dzień dzisiejszy Wolsztyn jest tą ostatnią czynną szopą z dymiącymi pojazdami?
Otóż nie! Na terenie Bośni pracują na co dzień ostatnie parowozy serii 33 (PKP Ty2/42). Prowadzą ruch towarowy, przechodzą regularne naprawy bieżące, średnie oraz główne. Skąd w Bośni i Hercegowinie wzięły się czynne parowozy, których w 2000r. było jeszcze kilkanaście? Jak wiemy, jest to część dawnej Jugosławii w latach 1992-95 zgnębionej wojną domową. Podczas każdej wojny zawsze występują spore utrudnienia z transportem, problemy z niedoborem środków transportu, a po wojnie wielkie zniszczenia infrastruktury oraz pojazdów. Dlatego w Bośni wróciły do łask maszyny praktycznie niezależne od warunków atmosferycznych i logistycznych.
Najnowszy, niemieckojęzyczny zeszyt „LOK Magazin” nr 6/2016 traktuje właśnie o tym temacie. Artykuł zawiera zdjęcia z października ub. roku. Jak widać, parowozy na terenie d. Jugosławii wciąż ciężko pracują, dzień w dzień dostarczając potrzebnych towarów i surowców.

Norbert Tkaczyk

Dodaj komentarz