Zgodnie z obietnicą dziś wracamy na szlak kolejowych stacji widm. Kolejnym takim zaczarowanym miejscem, które dopiero co zostało pięknie zrewitalizowane dla nikogo jest stacja PKP Pludry.
Kiedy wykonywałem swoją galerię prawie dekadę temu, po linii Opole-Fosowskie-Lubliniec-Herby-Częstochowa błąkały się jeszcze tu i ówdzie planowe składy pasażerskie. Choć nie było ich już wiele, to jednak pociągi złożone z EZT EN57 zatrzymywały się posłusznie w peronach napotkanych stacji, także i w Pludrach. Obecnie, pomimo nowiutkich, ślicznych peronów na próżno możemy oczekiwać tu na przyjazd jakiejkolwiek osobówki. Nie ma przyjazdów i nie ma odjazdów pociągów. Chyba, że mamy wyjątkowe szczęście i na stacji widmo trafimy na pociąg widmo…
Kiedy pasażerowie potrzebowali tych wygodnych i przystosowanych dla wózków dziecięcych i inwalidzkich peronów, to mogli jedynie o tym pomarzyć. Teraz wyrzucono w błoto miliony złotych, o pociągów już w Pludrach nie zatrzymują się. Chyba, że z nowym rozkładem powróci tam życie… Na razie jednak zapraszam w czasy ostatnich, rzeczywistych pociągów.
Norbert Tkaczyk
Hannover (D)