Volare

Z cudownymi lokomotywami parowymi w tle i nie tylko

Za oknem mróż i dzisiejsza kolej nie radzi sobie z rzeczywistością śniegu, mrozu. Kiedy można było tytułowo „latać” i być ponad to. W czasie przerwy zimowej szykując dla naszych Czytelników kolejne artykuły zapraszamy do obejrzenia coveru znanego przeboju „Volare” w nietypowej scenerii. No właśnie … cudownych maszyn na widok których dech w piersiach zapiera. Antony Ross zabiera nas do Eisenbahnmuseum Schwarzenberg, gdzie prezentuje „stare” w nowym wydaniu. I w jakiej cudownej scenerii.

Swoją drogą można sąsiadom zza Odry i nie tylko pozazdrościć takich miejsc, w których lwia część eksponatow jeździ, cieszy przysłowiowe oko i prezentuje europejskie dziedzictwo techniczne. Często pochodzące … z Polski. Szkoda, że u nas wiele placówek muzealnych walczy o przetrwanie mając w swoim portfolio wiele perełek, które czekają na remont. O ile dotrwają go. Jedni radzą sobie lepiej, inni gorzej czekając na cud. Czy naprawdę wnosząc z historię europejskiej inżynierii kolejowej tak wiele od lat musimy być ubogimi krewnymi, którzy z zazdrością patrzą na cudze. Tylko … na jak długo (Chabówka, Pyskowice itd.) się ostanie?

opracowanie: Przemysław Ślusarczyk

Dodaj komentarz