Z archiwalnej książki wypadków kolejowych dolnośląskiej DOKP odcinek 1

Rozpoczynamy nową serię artykułów związaną z bezpieczeństwem na kolei. Zapraszamy do lektury pierwszego odcinka.

Trakcja na stacji Opole Główne, (c) Norbert Tkaczyk

Wyciąg z rejestru Głównego Inspektoratu Bezpieczeństwa Ruchu Kolejowego Ministerstwa Komunikacji z sierpnia 1982 r. Do czołowego zderzenia dwóch pociągów osobowych doszło 13 sierpnia 1982 roku na jednotorowym, niezelektryfikowanym szlaku Chróścina Nyska – Stary Grodków (linia Nysa – Brzeg). Jeden pociąg prowadzony był dwoma parowozami serii Ty2, drugi – lokomotywą TKt48. Ośmiu rannych pasażerów umieszczono w szpitalu. Dziesięciu podróżnym, po opatrzeniu ich skaleczeń, pozwolono wrócić do domów. Wszystkie parowozy zostały uszkodzone, a tendry „teigreków” przeznaczono do kasacji. Zniszczeniu uległo 50 mb toru. Dyżurni ruchu sąsiednich stacji wskutek wzajemnego nieporozumienia (nieprawidłowo zamawiali drogi przebiegu) wyprawili w jednym i tym samym czasie dwa pociągi na jeden tor szlakowy.

Norbert Tkaczyk, Hannover (BRD)

5 komentarzy do “Z archiwalnej książki wypadków kolejowych dolnośląskiej DOKP odcinek 1”

  1. Pierwsza informacja o tym wypadku, która znalazłem w Internecie. Nigdzie indziej nie ma. Miejsce wypadku jeszcze na przełomie lat 80tych i 90tych można było pozna po leżacych na nasypie połamanych betonowych podkładach. Przybliżona lokalizacja miejsca wypadku – ze strony pilot.pl: 50,654238 17,376265 . A będzie co o wykolejeniu pocigu w miejscowosci Skoroszyce? Podobny czas

    Odpowiedz
    • Szanowny Panie Stefanie, raz jeszcze podziękuję w imieniu swoim i kolegi za zainteresowanie naszym materiałem. Faktycznie przyznam, że chyba nawet w czasie rzeczywistym, ta informacja nie znalazła się w prasie lokalnej. Wówczas byłem jeszcze dzieckiem, ale już zbierałem wycinki prasowe i nie kojarzę żadnej notki o tym wypadku. Dziękujemy także za podanie przybliżonej lokalizacji miejsca. Z komentarza wysnuwam, że mieszka Pan gdzieś w tych okolicach. Ja będąc w przyszłym roku na urlopie w PL chętnie spotkałbym się z Panem i może wspólnie odszukalibyśmy to miejsce pytając okolicznych mieszkańców.
      Obiecuję także poszukać w swoim archiwum rzeczowych informacji o wypadku w Skoroszycach. Jeżeli był on wcześniej, bliżej stanu wojennego może być problem, ponieważ nie posiadam odpisu rejestru z owego czasu, obaj wiemy dlaczego. Jednak jeśli zdarzenie miało miejsce później, jest szansa na odnalezienie danych.
      Kłaniam się nisko
      Norbert Tkaczyk, Hannover BRD

      Odpowiedz
  2. Tak pamiętam ten wypadek miałem wówczas 4 lata , pociągi mijały się głównie w Grodkowie, ale w Chróścinie też. Samego zderzenia nie słyszałem , ale wtedy dużo ludzi podróżowało z pracy i do pracy transportem publicznym , i po tym wypadku zbyt dużo ludzi szło piechotą po ulicy czy chodniku w kierunku Grodkowa, co było słychać gdyż było lato i okna w domach były uchylone czy otwarte po upalnym dniu , i stąd zainteresowanie co się wydarzyło i skąd ci ludzie idą. To było ostatnie wachadło pociągów na ten dzień, około 21.30 lub 22.00. Pociągi zderzyły się w odległości około 200m od stacji , także prędkość powinna być dość mała ze względu na to że jeden pociąg ruszył ze stacji , a drugi wyhamowywał. Jednak teren dość trudny aby mogły dotrzeć tam jednostki ratownicze, a raczej nie możliwe. Z jednej strony nasypu około 6-8 metrów skarpa , a z drugiej strony nasypu ścieżka po której można się było swobodnie poruszać motorem, ale samochodem raczej nie możliwe. Chociaż w dzisiejszych czasach biorąc pod uwagę kilka latających aut nie widzących rond , to wszystko jest możliwe.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Skip to content