Parowóz BR 35 1097-1 i Nikolaus-Express w Polsce

Moc dźwięku, finezja kształtu

3 grudnia 2022 roku po 4 letniej przerwie do Polski przyjechał pociąg turystyczny, którego organizatorem był Lausitzer Dampflok Club e.V. w relacji Cottbus Hbf. – Wrocław Główny. Po odczepieniu części składu na stacji Wrocław Główny pozostałe wagony pojechały dalej do Świdnicy przez Sobótkę.

żródło: http://www.bwnossen.de/index.php/fahrzeuge/fahrzeuge-in-nossen/13-fahrzeuge-nossen/24-dampflok-35-1113-6

Niestety jak podają media nie obyło się bez spóźnienia, które było zwiększane z każdym odcinkiem jazdy ekspresu. W drogę powrotną do Cottbus skład wyruszył z ponad 4 godzinnym opóźnieniem z Wrocławia Głównego.

Ten przejazd można uznać za jedno z najważniejszych wydarzeń kolejowych w Polsce 2022 roku. Zapraszamy do obejrzenia materiałów filmowych realizowanych w różnej scenerii i z użyciem dronów.

Na uwagę zasługuje pierwszy film, który pokazuje piękno i finezyjność starej trakcji parowej oraz taboru z minionych dziesięcioleci z cudowną sceną przejazdu składu w drodze powrotnej przez stację Wrocław – Leśnica. No i ten dźwięk … Dźwięk legendarnych maszyn, których gwizd odmierzał pory dnia, pory roku … Również drugi materiał to piękne plenery stacji Wrocław Główny. Trzeci film to swoisty, filmowy diariusz przejazdu.

opracowanie: Przemysław Ślusarczyk

Ostatnia podróż Pierwszego Marszałka

W tym miesiącu mija 85. rocznica śmierci Naczelnego Wodza, marszałka Józefa Piłsudskiego.

Ostatnią swoją drogę ze stolicy na Wawel odbył koleją. Bardzo mało znanym jest fakt, iż pomimo zakrętów historii, zachował się służbowy rozkład jazdy specjalnego pociągu żałobnego z 1935 roku. Pociąg z trumną marszałka zorganizowano z pełnymi honorami.

Na trasie przejazdu – na stacjach i przy torze – zebrały się dziesiątki tysięcy osób żegnających przywódcę. Wznoszono setki sztandarów i palono znicze. Według zachowanego rozkładu jazdy pociąg prowadzony skarżyskim parowozem serii Os24 na całej trasie nie przekraczał 50 km/h. Zatrzymywał się na kilka minut na dużych stacjach, a na pozostałych przejeżdżał z godnością przy prędkości 10 km/h.

źródło: https://www.jpilsudski.org/artykuly-historyczne-pilsudski/epizody-z-zycia-jozefa-pilsudskiego/item/2023-uroczystosci-pogrzebowe-jozefa-pilsudskiego-w-krakowie

Na portalu ProSkarżysko właśnie ukazał się bogato ilustrowany materiał z przejazdu pociągu żałobnego. Jakie materiały się zachowały? Którędy i jak przebiegała trasa przejazdu? Kto prowadził skład pociągu i kto był jego komendantem? Jak udekorowane były mijane stacje oraz parowóz prowadzący? Jak wyglądały notki prasowe?

Na fotografii z wjazdu pociągu na stację docelową w Krakowie warto zwrócić uwagę na stojący w peronach pociąg pancerny. Odpowiedzi na powyższe pytania udzieli Państwu polecany przez OFP artykuł historyczny  http://proskarzysko.pl/czy-wiesz-ze-jozef-pilsudski-ostatnia-droga/

opracowanie: Norbert Tkaczyk

Brytyjska inauguracja A.D. 2008

9 lutego 2008 roku na stacji Wrocław Główny odbyła się uroczysta inauguracja współpracy kolei polskich i brytyjskich.

Angielski parowóz tendrzak GWR 5521 z 1927 roku poprowadził wtedy polskie planowe pociągi Przewozów Regionalnych na trasie do Jelcza – Laskowic. Zabytkowa lokomotywa została użyczona na polskie tory przez jej właściciela, Brytyjczyka Billa Parkera.

Parowóz przybył do Polski w kwietniu 2007 roku i po raz pierwszy zaprezentował się na wolsztyńskiej Paradzie Parowozów, która zbiegła się ze 100-leciem tamtejszej Parowozowni. W latach 2008-09 tendrzak GWR 5521 jeszcze wielokrotnie prowadził weekendowe pociągi planowe pomiędzy Wrocławiem Głównym a Jelczem – Laskowicami.

Trochę nietypowo prezentował się skład niewielkiego parowozu z dużo przewyższającymi go zestawami wagonów piętrowych Bipa, jednak pociągi te budziły spore zainteresowanie hobbystów, kolejarzy, jak i okolicznych mieszkańców.  W dniu inauguracji przewozów zaprezentowała się także polska lokomotywa elektryczna EP07-1051 zbudowana na podstawie brytyjskiej konstrukcji z lat’60 dla PKP jako seria EU06. Elektrowóz przemalowano w brytyjskie barwy i sygnowano herbem z koroną. Poprowadził on pociąg “Pomorzanin” do Gdyni Głównej.

Ponadto z Wolsztyńskiej szopy przyjechał pociąg specjalny z parowozem Ol49-69 (“The Wolsztyn Experience”) oraz zabytkowy skład prowadzony parowozem TKt48-18 z Jaworzyny Śląskiej. Uroczystość odbyła się w 40. rocznicę wycofania przez koleje British Railways trakcji parowej. 

Tekst i zdjęcia: Norbert Tkaczyk. Wszelkie prawa zastrzeżone 

Pociąg specjalny z parowozem na stacji Opole Główne

W niedzielne południe, krótko po godzinie 12 na peron 5 opolskiego dworca głównego, wjechał pociąg specjalny prowadzony parowozem serii Ol49. Ten niezwykły skład zorganizowano w ramach cyklicznego projektu “Nostalgia 2018” – pociągiem z parowozem po Polsce przez TurKol Turystyka Kolejowa.

Pociąg wyjechał w piątek rano z pod poznańskiego Wolsztyna i podczas 4-ero dniowej imprezy miał odwiedzić m.in. Wrocław, okolice Kępna, Dolny Śląsk, Kotlinę Kłodzką, Częstochowę, Łódź, Kalisz, Zduńską Wolę. Dziś z około 50 minutowym opóźnieniem dotarł do Opola Głównego. W składzie pociągu było 5 historycznie malowanych na oliwkowo pulmanów, w tym 1 wagon salonowy dla drużyny parowozowej i obsługi pociągu.

Wszystkie wagony pieczołowicie odrestaurowano zgodnie z ich wystrojem z lat’80 ub. wieku. Pociąg przyprowadził parowóz serii Ol49 budowy polskiej przeznaczony do obsługi pociągów osobowych. W latach pięćdziesiątych Fabryka Lokomotyw im. F. Dzierżyńskiego (Fablok) w Chrzanowie zbudowała tych maszyn 112 dla PKP i 4 sztuki na eksport dla Korei Północnej. Parowozy tej serii mogły prowadzić pociągi osobowe i nawet lekkie pospieszne z prędkością do 100 km/h. W służbie na PKP używano ich aż do samego zmierzchu trakcji parowej w Polsce, czyli do lat 1992/93.

Egzemplarz który odwiedził nasze miasto pochodzi z Parowozowni Wolsztyn podlegającej PKP Cargo. Obecnie oprócz wielu “zimnych” eksponatów w tej muzealnej jednostce są 2 parowozy czynne “pod parą”, gdzie na co dzień prowadzą one pociągi planowe w kierunku Leszna i Poznania.

NORBERT TKACZYK (tekst i zdjęcia)
OPOLE PL
Zbigniew Tkaczyk (wideo)

IX edycja Opolskiego Ekspresu Dętego już za nami …

IX edycja Opolskiego Ekspresu Dętego, który w tym roku w ramach 11 trasy w relacji Kluczbork – Grodków Śląski przez Bukowo, Opole Główne, Brzeg przemierzył prawie 130 km w jedną stronę już za nami. Impreza, która odbyła się 12 maja zapełniła skład, który w tym roku złożony był z dwóch szynobusów SA 134 i przyciągnęła znów wielu sympatyków na stacje na których zatrzymał się pociąg. Pogoda dopisała a muzycy jak i goście powrócili w dobrych humorach.

Skład przejechał po dwóch odcinkach szlaków kolejowych, które w tym roku obchodzą swoje jubileusze otwarcia do ruchu: 175 lecie – linia Brzeg – Opole a 170 lecie linia Brzeg – Nysa przez Grodków Śląski.

Zapraszamy do obejrzenia foto reportażu zrealizowanego przez Lucynę Sterniuk-Gronek z Sekcji Promocji i Kultury Politechniki Opolskiej, która udostępniła do publikacji materiał.

Więcej o imprezie, organizatorach, patronach medialnych na stronie: www.kolejnaorkiestre.art.pl

Przemysław Ślusarczyk

Stacja Bukowo – kolejowy fenomen przystanku na trasie Opolskiego Ekspresu Dętego

Stacja Bukowo, Gmina Murów, województwo opolskiej (c) 2014 Sylwia Dydzik

12 maja 2018 roku ponownie wyruszy w swoją jedenastą trasę Opolski Ekspres Dęty. W tym roku będzie ona wiodła z Kluczborka przez Bukowo, Opole Główne, Brzeg do Grodkowa Śląskiego, gdzie nastąpi oficjalny finał. W ramach imprezy oprócz świętowania 100 lecia Niepodległości Państwa Polskiego i 20 Samorządności w Polsce chcemy zwrócić na dwa ważne jubileusze kolejowe: 175 lecie linii Brzeg – Opole Główne i 170 lecie linii Brzeg – Grodków Śląski – Nysa, które są jednymi z najstarszych linii kolejowych w obecnych granicach Rzeczpospolitej Polskiej. Miasto Grodków natomiast obchodzi swoje 750 lecie.

Pociąg czasu brnie nie ubłagalnie do przodu. Czy my współcześni potrafimy zatrzymać czas? Czy posiadamy umiejętność dostrzegania w swoim otoczeniu miejsc wartych odwiedzenia? Jest takie miejsce, zauważyłam je tu, gdzie mieszkam. To miejsce, z którym wiąże się wiele historii i ciekawych opowiastek. Tych historii nie słyszeliście, nie widzieliście – zapraszam Was w podróż pociągiem do przeszłości.

Przedwojenny budynek kolejowy – jeden z przystanków na trasie Opole – Kluczbork. Nazywany jest drewnianą perełką, znajdująca się we wsi Bukowo w woj. opolskim. Przystanek położony jest na 18. km na linii Jełowa –Kluczbork, do którego prowadzi urocza leśna droga. Otwarcie linii kolejowej nastąpiło w dwóch etapach. 1 VIII 1889 r. oddano do eksploatacji odcinek Jełowa – Opole o długości 20 km.

Wokół stacji Bukowo, jak i wokół całej linii kolejowej krążą niezwykłe opowieści. Osoba Hitlera budzi wiele zastrzeżeń, ale jego postać związana jest z tą linią. Okazuje się bowiem, że wiele razy gościł na Opolszczyźnie. We wrześniu 1939 r. jego specjalny pociąg zatrzymał się na jednej ze stacji – stąd jeździł na front. Drugi raz pociąg Hitlera o kryptonimie Ameryka, zawitał na Opolszczyźnie wiosną 1940 r., stąd dowodził atakiem na Jugosławię. W obu wizytach nie byłoby niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że są historycy, którzy sugerują istnienie z tego okresu, bunkra sztabowego w okolicy stacji kolejowej w Jełowej. Jeśli rzeczywiście gdzieś on jest, to musi być doskonale zamaskowany.

W czasie II wojny światowej, kiedy ludzie w objęciach głodu i biedy, nie zważali na prawa boskie i ziemskie, kradli, rabowali – często po to, aby ratować życie bliskich i własne. Nietypowym łupem stała się miejscowa krowa. Kiedy rabusie dotarli ze zwierzęciem do przystanku kolejowego, zorientowali się , że transport krowy nie będzie taki łatwy. Odległość z peronu do wejścia pociągu była tak wielka, że zwierzę nie miało szans, aby ją pokonać. Niezbędną kładką stały się dębowe drzwi bukowskiej stacyjki. Co się potem z nimi stało? Zostały wyrzucone głęboko w las. Do dziś ta piękna stacja pozostawiona jest bez drzwi. Wspomina p. Józef Gawleta – emerytowany kolejarz, a zarazem mieszkaniec wsi Bukowo.

Miejscowi ludzi lata istnienia linii kolejowej pamiętają jako bardzo dobre. Był to kiedyś jedyny środek transportu. Wioska dzięki niej tętniła życiem, a na kolei pracowały całe rodziny. Z takiej rodziny pochodzi p. Henryk Krawczyk. Jego ojciec był kolejarzem, a przed wojną budował niejedną linię kolejową w Polsce. W ślady ojca poszedł również p. Henryk i jego brat. Dawniej kolejarzy uważano za arystokratów, maszyniści jeździli w białych rękawiczkach, a idąc do pracy nie mówili: „idę do pracy”, tylko: „idę na służbę” – wspomina p. Henryk Krawczyk.

Rok 1946 zapisał się szczególnie w pamięci miejscowych kolejarzy. Pewnego dnia na peronie stały setki ludzi; dzieci, młodzież, osoby dorosłe i starcy. Wszyscy z walizkami, kobiety trzymały pierzyny, mężczyźni pilnowali rozbiegane dzieci, zmęczeni starcy siedzieli na swoich tobołach, a ich twarze wyrażały tragedię przeżyć. Byli to ludzie z Radomierowic (wsi ok.10 km od Bukowa), których przesiedlano.

Na tej stacyjce upływały też szczęśliwe lata niejednemu dziecku. Pamiętam, że razem z rodzeństwem i kolegami bawiliśmy się w poczekalni, grając w grę podobna do dzisiejszego hokeja. Ławki służyły nam za bramki, nogą lub kijem trafialiśmy piłką w te ławkowe bramki. O były beztroskie chwile spędzone w tym miejscu – opowiada p. Henryk Krawczyk.

Niestety, czas robił swoje. 3 IV 2000 r. zamknięto linię Opole – Kluczbork. Bukowska stacyjka z dnia na dzień zamierała. Bicie jej serca ucichało w gęstwinie okolicznych lasów. Nikt już jej nie podziwiał, nikogo nie interesowały historie z nią związane, a emerytowani kolejarze zadawali sobie pytanie : Czy ich drewniana perełka będzie jeszcze komuś przydatna? A może zarośnie i zniknie jak jej dębowe drzwi? Wyglądała jak Śpiąca Królewna. Czy znajdzie się Królewicz, który ją odczaruje? Odpowiedzi na te pytania, mieszkańcy usłyszeli po pięciu latach. Pojawił się Królewicz. Mówią, że najpiękniejszy uśmiech ma ten, kto wiele wycierpiał. 3 X 2005 r. bukowska stacyjka zaczęła się uśmiechać. Na tory wprawdzie nie powróciły parowozy, ale zastąpiły je żółto – niebieskie szynobusy. Przywrócono jej życie, ale wygląd nie był ten sam. Zdewastowana, zrujnowana wołała : Pomocy! Mieszkańcy podjęli stosowne działania. Odrestaurowano stacyjkę, ustawiono ławki, zasadzono świerki, żywopłot, kwiaty… Królewicz odczarował Śpiącą Królewnę i okazało się, że stacja w chwili odnowienia ukończyła 110 lat. Prawdziwie hucznie obchodzono te urodziny. Bukowski przystanek kolejowy był piękny, odzyskał magię. Niejeden emerytowany kolejarz znów usiadł na ławeczce. Tym razem nie grali w zabawę podobną w hokeja, tym razem z ich ust posypały się wspomnienia, które przetrwały w sercach. Dziś przekazują je młodym.

Szczęśliwie zakończyła się ta historia , warto tu przyjechać, usiąść na ławce i posłuchać bicia serca tej pięknej drewnianej perły Opolszczyzny.

/Magdalena Witek – “Pociąg do przeszłości – Śpiąca Królewna, której na imię Bukowska Stacyjka”/

Artykuł publikujemy za zgodą autorki. Więcej o Bukowie i bogatej kolejowej tradycji tego niezwykłego miejsca można znaleźć na stronie: http://bukowo.opolskie.art.pl
Więcej o Opolskim Ekspresie Dętym na stronie imprezy: http://kolejnaorkiestre.art.pl

Plakat Opolskiego Ekspresu Dętego 2018

BR52 8038 – piękny parowóz

Polecam przepiękny reportaż z Niedersachsen. Pociąg specjalny z parowozem serii BR52 (PKP Ty2) wyrusza 3 września ze Stadthagen koło Hannoveru na coroczne spotkanie sympatyków kolei i zabytkowych pojazdów szynowych wszystkich trakcji w Osnabruck.

Każdego roku w pierwszą sobotę września na wspomnianą stację  ściągają całe rzesze hobbystów kolejowych wraz ze swoimi familiami oraz znajomymi praktycznie z całego kraju.Jako ciekawostka: niemiecki klub sympatyków parowozów węgiel potrzebny dla tychże maszyn zakupuje w Polsce ze śląskich kopalń. Jest tańszy niż niemiecki, a przy tym gatunkowo idealny do spalania w parowozowych paleniskach. Jest bardzo wydajny, pozwala na 1 tonie przebyć szlak 60 km, a także nie szlakuje za mocno rusztu.Gorąco zapraszam do obejrzenia tego wspaniale zrealizowanego materiału z pięknymi ujęciami pociągu w porannym, wrześniowym słońcu.

Norbert Tkaczyk, Hannover BRD

Sonderzug – czyli gdybanie o EC Ferdinand Lassalle relacji Berlin – Opole Główne

Pociąg EC z Berlina do Opola Głównego – dlaczego nie …

Kampania wyborcza w Niemczech zbliża się do punktu kulminacyjnego, wszak dzień w którym zostaną otwarte urny wyborcze nadejdzie już 11 września br. Kto by jednak pomyślał, że niemieccy politycy wraz ze swoimi obietnicami i programami zawędrują aż do… Polski? Jeden z polityków frakcji SPD 16 lipca pociągiem specjalnym (Sonderzug) przybył z Berlina do Wrocławia. Zainteresowani wiedzą, iż niedawno powróciło połączenie z Drezna do Wrocławia. Ferdinand Lassalle pragnie jednak pójść o krok dalej i promuje połączenie Berlin-Wrocław przedłużone, jak widzimy na fotografii w materiale, o dojazd do Opola Głównego. Miejmy nadzieję, że te wspaniałe zamierzenie nie pozostanie jedynie papierową mrzonką.
Sonderzug nach Berlin
Norbert  Tkaczyk
Hannover (D)
Źródło: miesięcznik Modelleisenbahner nr 9/2016.